Znów zaczeli nanijać ludzi na fundusze. Koszty wejścia i wyjścia do funduszu wiąż są ogromne, lepiej wybrać sobie kilka spółek i samemu inwestować.

Dokładnie tak myślę ale jak widzisz naiwnych nie brakuje
Banki tak pięknie potrafią nagonić i usidlić-przykład to ostatnia hossa gdzie ludzie potracili fortuny w funduszach/banki posiadają najlepszych doradców od socjotechniki,reklamy itd więc naiwny leszcz pozostaje bez szans
A czas leczy rany,ludzie zapominają,mija kilka lat i sytuacja się powtarza

Witam
Do końca się z Wami nie zgodzę. Prowizja jest zarówno na giełdzie jak i w przypadku funduszy.
Jeśli weźmiemy pod uwagę ostatnie 6 miesięcy i 3 fundusze agresywne w które inwestuję to każda z nich wypada lepiej niż wig20.

Wig20 +33,80%
Arka Akcji +41.46%
Arka Rozwoju Nowej Europy +71.74%
Arka Akcji Środkowej i Wschodniej Europy +85.18%

Oczywiście dużo zależy od tego jaki okres się wybierze, ale mimo wszystko uważam, że fundusze nie są inwestycją dla naiwnych, a raczej mniej obeznanych. Nie znam się na tyle na giełdzie, żeby kupować kontrakty opcje.

Problem w tym że koszt wejścia i wyjścia w fundusz np akcyjny to często 5% w jedną i 5% w drugą prowizji, a samemu inwesując ten koszt to po ok 0,39% w jedną i tyle samo w drugą. Stąd na starcie fundusz już traci.

Prowizja około 3-4 % jednorazowa, w tym roku była promocja i tylko połowę liczyli. A aktualnie można kupić bez prowizji poprzez arkę online.

Nie, żebym zachwalał fundusze, ale nie uważam, że są dużo gorszą formą inwestowania niż gra na giełdzie.

ps. Jak wygląda rozliczanie podatku w przypadku gry na giełdzie. DM wysyła pit z wszystkimi danymi?

Ja też się nie zgodzę, że to dla naiwnych tylko.

Nie każdy ma odpowiednią wiedzę, żeby grac na giełdzie.

Sama odkładam sobie 150 zł miesięcznie na fundusz i traktuję to jako niewielką inwestycją, która zaprocentuje w przyszłości. Mam zamiar wykorzystać uzbieraną kasę za jakieś 8 lat.

I nawet zakładając, że nic nie zarobię, to jeśli nie stracę, będę zadowolona. Bo bez umowy z funduszem nigdy w życiu bym nie odłożyła 150 zł miesięcznie, a tak mam motywację.

ja jestem za a nawet przeciw
inwestując systematycznie pewną pulę pieniędzy mamy pewność że zakupimy jednostki w średnim przedziale,gorzej jeżeli sytuacja zacznie przypominać tą z Grecji lub trochę gorszą no to wtedy jak chyba każdy wie inwestując w te fundusze to taki fundusz po pierwsze może zbankrutować a po drugie zablokować możliwość wypłaty środków do tego dodajmy galopującą inflację i mamy pozamiatane

ale ,ale jak widzimy nadciągającą mega hossę to można pokusić się o takie jednostki najlepiej coś agresywnego [minus to oczywiście prowizją ale pewność że spokojnie zarobimy]
wiadomo że w mega hossie to każda akcja powinna dać podobnie zarobić do tego bez prowizji dla funduszu z przyjemnością prowadzenia własnego portfela

podsumowując to chyba jestem bardziej przeciw ponieważ trzeba by było kupić jednostki w samym dołku przed mega hossą a to jest trudne bo jak wszyscy wiemy reklamy w mediach latają pod koniec hossy

Nicki proponuję edukację i uwolnić szósty zmysł oczywiście zapomnieć o funduszach - temat mówi wszystko to dobre dla naiwnych

Nie sądzę, by fundusze były nabijaniem w butelkę. Chodzi jednak o to, aby mocno przemyśleć swoją strategię działania.